czwartek, 22 grudnia 2016

#BLOGMAS odpowiadam mój kolczyk w wardze, jestem gruba, tatuaze to sprawa rodzinna!

#BLOGMAS


Ho, ho, ho! Dzisiaj pogadamy! W zasadzie ja się wygadam i mi się zrobi lżej ale Wy możecie wygadać się w komentarzach, chętnie z Wami porozmawiam. Czasem ktoś się pyta czy siebie akceptuję, swoje ciało, włosy, życie. I cholera powiem Wam, że z ręką na sercu akceptuje siebie taką jaką jestem. Nigdy nie narzekałam poważnie na swoje ciało, to że zaczęłam się odchudzać było spowodowane chwilą, danym momentem ale nie brakiem akceptacji. Według mnie kobieta jest piękna kiedy właśnie akceptuje siebie i się uśmiecha. A mi uśmiech towarzyszy zawsze, pewnie czasem mam doły ogromne i jedyne co robię to leże pije wino i oglądam smutne filmy przy których płacze jak bóbr, ale nigdy nie pokazuje tego nikomu bo po co? Pytacie też czy czuje się już chuda czy jeszcze gruba? I to jest głupie pytanie, albo ja jestem głupia i ciężko mi na nie odpowiedzieć. Nie czuję się ani chuda, ani gruba czuję się normalna. Noszę rozmiary od M do XL, same wiecie jaka jest rozmiarówka. Już dawno przestałam przejmować się nadrukowanymi literkami na metce bo od tego można zwariować, prosty przykład kupując jeansy w mojej ulubionej sieciówce tally wejl czasem XL jest na mnie idealne a bywa takie XL, że nawet nie zdołam wcisnąć takich spodni na łydki. To tylko L I T E R K I, nic nie znaczące - SERIO. Jeśli już to ja zwracam największą uwagę na odbicie w 

lustrze i centymetry. Pytacie się czemu zmieniłam kolor włosów na blond? Prosta sprawa blond odmładza, rozświetla twarz a nie ma nic piękniejszego niż blond loki. Uwielbiam w tym momencie swoje włosy, tak samo jak kiedyś kochałam moje mega długie czarne i proste włosy - no kobietki same wiecie, KOBIETA ZMIENNĄ JEST. Pytacie o mój kolczyk pod  ustami, i to jest świetne że ja zapominam że w ogóle go mam! Pamiętam robiłam go chyba w 3 gimnazjum z Moją wtedy wielką przyjaciółką, pojechałyśmy do Olsztyna do kosmetyczki i nam zrobiła! To był czad! Czy bolało? Absolutnie nie :-). Dla mnie mój kolczyk jest już cząstka mnie, mojej twarzy i jest on dla mnie tak naturalny jak pieprzyki. Oczywiście bywało, że na imprezach rodzinnych jakiś wujek który chciał być zabawny zagadał " co Ci się do ust przykleiło?", ale ogólnie imprezy rodzinne słyną tylko z takich beznadziejnych żarcików no ale to nie o tym ( ej, żeby nie było mi nie chodzi o moją bliską rodzinę z którą spędzam każde święta a o taką daleką którą widzimy raz na dwa lata). Kwestia tatuaży też jest dla Was ciekawa. A więc mam cztery. Pierwszy na nadgarstku kontury psa - nie pytajcie dlaczego :-). Drugi na karku napis po angielsku "Thank's God I'm a Woman", oczywiście że dziękuje Bogu za to, że jestem kobietą bo jestem typową kobietą i jestem z tego dumna. Trzeci ptaki od biustu do ramienia, siedem ptaków wzbijających się w górę. Siedem ptaków = siedem dni tygodnia, każdego dnia wzbijam się w górę. No i czwarty napis z boku po polsku " Dopóki oddycham nie tracę nadziei" chyba nie muszę wyjaśniać? U mnie w rodzinie tatuaże to naturalna sprawa i bywało tak, że ja moja mama i mój tata dziaraliśmy w tym samym czasie - no po prostu u nas tak jest! I ostatnie o co pytacie to, to kiedy wyprowadzam się z wapnika do mojego W. no i cóż odpowiadam sama nie wiem! Dzieje się w tym kierunku dużo ale nie chce o tym opowiadać bo to zostawiam dla siebie i dla moich bliskich ;)! Wow, halo kto przeczytał wszystko? 
Miłego dnia!
Paula :-)

 

7 komentarzy:

  1. Pamiętam jak mama mojej koleżanki powiedziała kiedyś do mnie, że jesteśmy szczęśliwi, kiedy niczego nie żałujemy. Jesteś idealnym przypadkiem definującym to stwierdzenie! :D
    https://lone-gunmens.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny wpis, taki motywujący :) ja zawsze starałam się zaakceptować siebie, jednak niestety mam odwieczny kompleks moich grubych nóg. Wiele osób mówi mi, że tak nie jest i to sobie wmawiam, a jednak dalej o nich myślę bardzo źle :( Jesteś śliczna i masz rację, że akceptujesz samą siebie. :)
    http://xkareen.blogspot.com/
    zapraszam do obserwowania i komentowania bloga! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kompleksy są tylko złudzenien, serio szkoda czasu na nie :-). Życie masz jedno, nogi dwie i to największe szczęście :-).

      <3 <3

      Usuń
  3. Ja! Ja! A ten piesek na nadgarstku jest mega :3

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dużo dla mnie znaczy, jednak jeśli masz ochotę mnie obrażać to odpuść sobie :-)