piątek, 26 maja 2017

Dlaczego ja? Co jest we mnie? Pogadanka! | dowlaszpaula





Dlaczego ja? No właśnie! Dzisiaj skupie się na tym dlaczego uważam, że warto mnie śledzić i czytać moje wpisy. Ostatnio dostałam pytanie (oczywiście od anonima ) które brzmiało mniej więcej tak " dlaczego uważasz, że ktokolwiek powinien brać z Ciebie przykład? ". No i w zasadzie jest to
fajny temat do zrobienia pogadanki. Wydaję mi się, że moim największym atutem jest to, że pokazuje ŚWIAT FIT trochę w prostszej wersji, takiej jakby domowej. Schudłam 40 kg i szczerze mówiąc, patrząc na to z perspektywy czasu sama siebie podziwiam - ponieważ zrobiłam to bez jakiejkolwiek pomocy ze strony trenera personalnego, dietetyczki i nawet nigdy nie byłam na siłowni. Dlaczego nigdy nie byłam na siłowni? Na początku jak zaczęłam ćwiczyć chodziłam jeszcze do szkoły, i nie miałam ochoty dodatkowo wieczorami jeździć i ćwiczyć wolałam pokombinować sama. A z dietetyczkami to sprawa prosta : ja jestem strasznie wybredna jeśli chodzi o jedzenie. Nie lubię większości warzyw, mięs więc wolę sobie sama rozpisywać to co chce jeść. I właśnie wielu dziewczynom podoba się to jak ja to osiągnęłam. Oczywiście nie było to aż takie łatwe, i ta droga do celu nie była tylko usłana różami. A może i była usłana różami, tylko czasem szłam po pięknych kwiatach a czasem po kolcach tych róż - ale bądź co bądź BYŁO WARTO. Często odchudzanie kojarzy Wam się z wydawaniem pieniędzy, a wiadomo nie jesteśmy jak Anna Lewandowska i nie stać nas na to sławne śniadanie za 100pln! No chyba, że kogoś stać to moje gratulacje. Czym się różni moje menu, on menu reszty rodziny? Śniadaniami i kolacją. Dla mnie śniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia, i staram się jeść syto i zdrowo. Drugie śniadanie to przeważnie jakiś owoc, albo reszta tego co zostało mi ze śniadania. Obiad natomiast jem ze wszystkimi, po prostu ograniczam ilość - i jem trochę mniej. Nie wyobrażam sobie abym miała dodatkowo jeszcze robić sobie obiad - no ale może to dlatego, że u mnie w domu nie jemy z reguły bardzo tłusto; także jestem zadowolona. Podwieczorek albo jem, godzinę przed treningiem i jest to najczęściej jajko, a jak nie to jem kolacje po treningu :-) Jajka, tuńczyk, łosoś, śledzik, serek wiejski itp. Tak jak widzicie trzeba dobrze kombinować!
Od czasu mojego odchudzania kupuję kilka produktów, które przez te 3/4 lata ciągle są ze mną.
Serek wiejski - jem do wszystkiego i szczerze kocham! Czy to do jajecznicy, jako dodatek do jajka na twardo/ miękko, do omleta, na omleta, z niskosłodzonym dżemem, z miodem, do sałatek itp.
Płatki górskie - wszyscy je polecają a i ja je kocham! Do omletów, ciastek, robię z nich FIT spody do pizzy, do koktajli, ciast, placuszków no do wszystkiego :-)
Mleko 0, 5 % - do kawy, ciast, ciasteczek, omletów, placuszków.
Tuńczyk - awaryjnie w lodówce musi być! Jak nie ma się pomysłu na jedzenie, tuńczyk jest idealnym rozwiązaniem np. z jajkiem, cebulką i pomidorkiem - pycha!
Słonecznik łuskany - gdy " spada mi cukier " i marzę o czymś słodkim, wtedy zamiast po czekoladę sięgam właśnie po słonecznik. Działa!
Mąka żytnia/ kukurydziana/ kokosowa - zamiast mąki pszennej więc do wszelakich wypieków, omletów itp.
Olej kokosowy - do smażenia, do czekolady, zamiast kremu do twarzy ,ciała  i do włosów! Full opcja!


A na sobie mam koszulę od ROMWE :)
 Koszula burgundowa - | K L I K |
Więcej TUTAJ i TUTAJ :-)

2 komentarze:

  1. Gratuluję motywacji i osiągniętego jak do tej pory wyniku, wyglądasz świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. raniszewska_paulinaśroda, 31 maja, 2017

    Świetna pogadanka 👌 Nic tylko podziwiać zapału 👌

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dużo dla mnie znaczy, jednak jeśli masz ochotę mnie obrażać to odpuść sobie :-)